
Twórczość Słowackiego (1809-1849)
Słowackiemu, z powodów obiektywnych (późniejsze niż Mickiewicza urodzenie, niegotowość polskich emigrantów na pojawienie się drugiego, po autorze Dziadów wielkiego poety) przypadła niewdzięczna rola “drugiego wieszcza”. Jest to jednak poeta dla polskiej kultury niezwykle ważny, decydujący o kształcie polskiego romantyzmu oraz wpływający na późniejszą literaturę w tak samo istotnym wymiarze jak Mickiewicz. W niniejszym poście omówię twórczość Słowackiego, dzieląc ją na liryczną i dramatyczną oraz uwzględniając chronologię, w zakresie, w jakim jest to niezbędne dla ucznia szkoły średniej, na poziomie podstawowym i rozszerzonym.
Liryka
W liryce Słowackiego zaznacza się pesymistyczna wizja egzystencji. Życie niszczy osoby czujące i wrażliwe, które skazane są na porażkę w zetknięciu z zimnym, materialistycznym światem. Obecna jest w liryce Słowackiego formuła romantycznej podmiotowości, jako doświadczającej świata. Powtarzając za Heglem - romantyk to “dusza czująca”. Specyfika romantycznego doświadczania świata nie polega na biernej percepcji, doświadczenie jest współtworzone przez romantyka. Tak zwany zwrot ekspresywistyczny - twórcze przeżywanie świata i życia. Romantyk przetwarza świat poprzez swoje kreacyjne możliwości.
Rozłączenie (20 lipca 1835)
Rozłączenie to wiersz inspirowany szwajcarskimi krajobrazami. Słowacki napisał go 20 lipca 1835 roku nad jeziorem Leman

Adresatką utworu jest kobieta - być może matka poety albo postać kreowana na ukochaną. Podmiot mówiący “wie”, co robi adresatka, zna jej otoczenie, dom, ogród, codzienną rutynę.
Wiem, kiedy w ogródku, Wiem, kiedy płaczesz w cichej komnacie zamknięta;
Ona natomiast pozbawiona jest możliwości doświadczenia jego świata - nie może sobie wyobrazić krajobrazu, którego on doświadcza.
Ale ty próżno będziesz krajobrazy tworzyć,
Osrebrzać je księżycem i promienić świtem:
Nie wiesz, że trzeba niebo zwalić i położyć
Pod oknami, i nazwać jeziora błękitem.
Pejzaż, o którym pisze poeta, nie jest po prostu odbierany czy postrzegany, ale aktywnie współtworzony przez przeżywającego. Krajobraz ten jest odrealniony, niejako tworzony przez poetę za sprawą metafor akcentujących aktywność, niemal na wzór aktu stworzenia.
Hymn (O zachodzie słońca) 1836

Grób Agamemnona (1839/1840)
Grób Agamemnona to fragment poematu dygresyjnego Podróż do Ziemi Świętej z Neapolu. Głownym tematem wiersza jest namiętna krytyka narodowych wad - Polacy posiadają wprawdzie duszę anielską, ale czerep rubaszny - sarmackie pozostałości, nie pozwalają jej się uwolnić. Poeta ubolewa nad żałosną klęską powstania listopadowego, za którą obwinia przede wszystkim jego przywódców, jednak nie oszczędza też całego narodu, w tym siebie. Prównuje Polaków do bohaterów starożytnych eposów oraz antycznych bitew i z goryczą zauważa, że porównanie to wypada na naszą niekorzyść.
Na Termopilach? — Nie, na Cheronei Trzeba się znowu załamać koniowi;
Bo jestem z kraju, gdzie widmo nadziei
Dla małowiernych serc, podobne snowi.
Więc jeśli koń mój w biegu się przestraszy,
To tej mogiły, co równa jest — naszej
Poeta czuje, że Polska przypomina Grecję, która przegrała bitwę pod Cheroneą i utraciła niepodległość na rzecz Macedonii, a także, że nie możemy równać się z heroicznymi obrońcami Termopili.
Grób Agamemnona był odbierany jako oskarżenie przeszłości narodowej, a szczególnie tej warstwy społecznej, która za tę przeszłość odpowiadała, a mianowicie szlachty.
Jak pisał Marian Zdziechowski:
Tak wspaniałej i głębokiej skargi na upadek ojczyzny nie pisał żaden z poetów naszych; nie rzuca tu Słowacki ślepych przekleństw na los, ani się wdaje w płaczliwe jakie narzekania, lecz jakże wzrusza nasze serca, gdy maluje swój wstyd i upokorzenie, że przeżył skon ojczyzny, że z łańcuchem na szyi i z pietnem ilota na duszy ujrzał się w Termopilach u grobu bohaterów Grecji, którzy woleli polec, niż zhańbić się niewolą. (Zdziechowski, Mesjaniści i słowianofile, 100)
Ignacy Chrzanowski nazwał Grób Agamemnona liryką gniewu