Miejsca po ojcach

W powieści Potop widzimy sytuację, w której zmarły dziadek Billewicz, patriarcha rodu i opiekun Laudy, pełni rolę symbolicznego ojca (martwy patriacha, legenda wśród magnatów, gotowy do obrony i pomocy Laudzie, podejmujący decyzje dotyczące życia innych ludzi). Bezpośrednia sukcesja władzy po ojcu jest jednak niemożliwa, ponieważ ojca jako takiego w powieści nie ma.

Kmicic nie może również przyjąć roli spadkobiercy dziadka w stosunku do Oleńki, ponieważ oboje są częścią umowy prawnej stworzonej przez starego Billewicza, która tylko na pozór traktuje Oleńkę jako przedmiot. W praktyce umowa ta nadaje Oleńce sporą niezależność i przewagę nad Kmicicem. Jest to szczególnie interesujące, ponieważ Kmicic jest jednym z najbardziej nieuładzonych i niepokornych bohaterów Trylogii. Ta wyjątkowość jest potwierdzana przez Oleńskę Billewiczównę, która mówi o nim: to nie niewieściuch, to mąż prawdziwy [P I 28]. Jednak towarzysze zaczynają wątpić w jego dominację, obserwując, jak się zmienia pod wpływem panny: Widzę to już, widzę, że będziesz na pasku chodził - mówi Kokoszko [P I 40].

Warto się zastanowić, kto w Potopie zastępuje “ojca” jako źródło autorytetu.

Słynna odpowiedź Zagłoby na to pytanie wydaje się zasługiwać na analizę: Oto słowa Zagłoby:

Gdzie ojca nie ma, tam, Pismo mówi: wuja słuchał będziesz. Jest to jakby rodzicielska władza, której grzech, Rochu, się sprzeciwić… Bo nawet i to zauważ, że kto się ożeni, ten snadnie ojcem być może; ale w wuju płynie ta sama krew, co w matce [P I 316].

Wprowadzenie wuja jako zastępcy ojca nie tylko stanowi bezczelne wkręcenie się Zagłoby do rodziny Kowalskich, ale także ma symboliczne znaczenie jako wymiana genealogii władzy. Ta zamiana różnicuje państwo (reprezentowane przez ojca) od narodu (reprezentowanego przez matkę), dając przewagę temu drugiemu. Zagłoba sugeruje, że każdy może być ojcem, ale wuj symbolizuje więzi krwi związane z matką, czyli prawdziwą, wręcz biologiczną więź z przodkami.

Wiele miejsc w Trylogii stanowi mapę symbolicznych figur, wśród których wzorzec i atrybuty macierzyństwa stają się alternatywą dla nieobecnego ojca lub uzurpatora, takiego jak zaborca. Przemiana Kmicica polega na pokonaniu swojej chęci tyranizowania innych oraz wyrzeczeniu się przyjemności, jaką daje usunięcie siłą przeszkody moralnej, prawnej czy politycznej. Paradygmat autorytetu ulega zmianie, i to kobiety w powieściach Sienkiewicza często reprezentują ten autorytet, a moralne wzorce podsuwane męskim bohaterom opierają się na typowo kobiecych cechach kulturowych. Szczególnie w przypadku Potopu bohaterowie właściwie rozumieją, że rola mężczyzny polega na przyjmowaniu cnót macierzyńskich, takich jak ofiarność, wierność, pokora, odrzucenie egoizmu i poświęcenie dla słabszych.

W Potopie wzorem cnoty politycznej jest kobieta, a naśladowanie jej ma przede wszystkim prowadzić do opanowania popędu władzy oraz wyrzeczenia się marzeń o sukcesji po nieobecnym “ojcu”. Nie oznacza to jednak, że to miejsce musi pozostać puste, ale można je legalnie zająć jedynie jako reprezentant Matki, która jest ukryta pod synonimicznymi imionami, takimi jak ojczyzna, Matka Boska czy naród.

Narracja we wszystkich planach powieściowych wycisza prymat silnego “ojca” dysponującego absolutną władzą. Dotyczy to zarówno kameralnych wątków rodzinnych, głównych wątków miłosnych, jak i fabuły polityczno-militarnej. W całej Trylogii rozproszone są zwodnicze mesjanistyczne pragnienia “wojennego pana”. Żaden z wybitnych wodzów, opisanych w cyklu historycznym, nie jest przedstawiany jako kandydat na dobrego władcę. Jeremi, Czarniecki, Sobieski - żaden z nich nie zostaje uznany przez pisarza za wymarzonego króla. Sienkiewicz nie wierzy władzy, która określa się jako surowy, ale sprawiedliwy ojciec, ani nie ufa obietnicom władzy, że pragnie jedynie uporządkować chaotyczny świat poprzez siły sprawiedliwej tyranii. Zachwyca się skutecznością wojenną takich postaci, ale wojna i jej prawa nie kreują w powieści uniwersalnych cech dobrej władzy.

W powieści Kmicic i Oleńka są osieroconymi zarówno przez śmierć rodziców, jak i ucieczkę króla na Śląsk. Tekst jednak jednoznacznie wskazuje, że ktokolwiek próbowałby zająć miejsce ojca lub króla, byłby bezprawnym uzurpatorem. W powieści tę rolę pełni nie tylko król szwedzki, ale jeszcze bardziej wyraźnie książę Janusz Radziwiłł - postaci negatywne

W Potopie miejsce po ojcu faktycznie pozostaje puste, ale moralną i patriotyczną wartością bohatera jest niechęć do zajmowania tego miejsca. W powieści to nie silny wódz dyscyplinuje rozwiązłą szlachtę, ale “triumfuje fabuła nawrócenia”, w której bohater i naród odzyskują swoją godność, bazując na kobiecym wzorcu reprezentowanym przez figury Oleńki- Częstochowy - Matki Boskiej.

Przy czym zauważyć warto, że zasadnicza przewaga Oleńki nad Kmicicem tkwi w jej intelekcie. Bohater darzy ją miłością pełną szacunku, co jest nawet przedmiotem drwin:

Niechętni (bo któż ich nie ma) mówili wprawdzie, że żony we wszystkim zbytnio słucha, ale on się tego nie wstydził, owszem, sam przyznawał, że w każdej ważniejszej sprawie zawsze rady jej zasięga [P III 423].

Aby zasłużyć na Oleńkę, bohater musi najpierw zmądrzeć, a wzorem mądrości politycznej i etycznej jest Billewiczówna (Koziołek, 77). Oleńka wyraża choćby pogardę wobec zachowania Kmicica słowami:

Jeśli i niewinien, azali nie słuszna takim pogardzać, który tyle nawet rozmysłu nie ma, żeby zło od dobrego, występek od cnoty odróżnić?… [P I 398].

Autor pozwala Oleńce nawet zakwestionować święte prawo Sarmatów do nieodpowiedzialności, popełniania błędów z głupoty. Kobieta lekceważy “cnoty polskiego szlachcica,” takie jak bujność temperamentu, nierozważne postępowanie czy slepą lojalność wobec swojej kompanii.

Dojrzewanie Kmicica

W Potopie Sienkiewicz mocno podkreśla znaczenie rozumu politycznego i świadomości moralnej bohaterów. Kmicic jest wyjątkowym bohaterem, ponieważ zdobywa nie tylko doświadczenie wojenne, ale także musi nauczyć się polityki. Sienkiewicz tworzy przewrotny duet “nauczycieli.” Oleńce, odpowiedzialnej za “lekcje etyki”, towarzyszy Bogusław Radziwiłł, mistrz pragmatyki politycznej. Polityka jest światem wartości antagonistycznych wobec cnót wojennych.

Narracja w Potopie nie zawiera wyraźnej apologii przemocy, tak jak miało to miejsce w Ogniem i mieczem. Opowieść prowadzi zagubionego początkowo bohatera przez labirynty wielkiej polityki, subtelnie i złośliwie przedstawiając powierzchowność szlacheckiej świadomości obywatelskiej oraz pozory demokracji stanowej. Kmicic, przed którym Janusz Radziwill roztacza swoje polityczne wizje, nie jest w stanie ocenić, jakie mają one znaczenie dla Polski, ani jakie są prawdziwe intencje księcia.

To dopiero w momencie, gdy książę Bogusław wyjaśni bohaterowi wprost interesy Radziwiłłów, wtedy bohater zrozumie, że właściwa wojna stanowi tylko fragment nieustających konfliktów politycznych. Kapitalny dydaktyzm monologu Bogusława objawia się poprzez użycie sugestywnej alegorii, która w obrazowy sposób wyjaśnia “głupiemu” bohaterowi, w jakim świecie żyje.

– Jest, panie kawalerze, zwyczaj w tym kraju, iż gdy kto kona, to mu krewni w ostatniej chwili poduszkę spod głowy wyszarpują, ażeby się zaś dłużej nie męczył. Ja i książę wojewoda wileński postanowiliśmy tę właśnie przysługę oddać Rzeczypospolitej. Ale że siła drapieżników czyha na spadek i wszystkiego zagarnąć nie zdołamy, przeto chcemy, aby choć część, i to nie lada jaka, dla nas przypadła. Jako krewni, mamy do tego prawo [P I 450].

Diabelska natura tej edukacji polega na tym, że rozumu politycznego uczy Kmicica grupa zdrajców, uzurpatorów i cynicznych polityków. To właśnie ich nauki, połączone z miłością do Billewiczówny, przemienią go w świadomego patriotę. W przeciwieństwie do Skrzetuskiego i Wołodyjowskiego, Sienkiewicz obdarzył Kmicica sprytem nie tylko wojennym, ale także politycznym. Lekcja Bogusława jest streszczeniem historii Polski, która jest zapisem doświadczeń wielokrotnie zdradzanych politycznie pokoleń, doświadczeniem, które wciąż trwa w pokoleniu samego autora. Jednak świadomość ta nie sugeruje, że należy przejąć metody “robienia polityki” od wrogów.

Wręcz przeciwnie, Polacy muszą pozostać moralnie czyści, a w każdym razie uniknąć bagna politycznego cynizmu. Prawdziwi ojcowie są “martwi”, nowi zaś “ojcowie” (np. Radziwiłłowie) to zdrajcy i uzurpatorzy.

Z Potopu wynika niechęć do silnych instytucji państwa, gdzie synonimiczne kategorie: sąd, państwo, prawo, zaborca, władza, porządek tworzą dla Polaka XIX wieku łańcuch negatywnych skojarzeń. Ta niechęć wynika z doświadczenia narodu podbitego, która prowadzi do przekonania, że im lepiej państwo jest zorganizowane, tym bardziej wolność jednostki jest zagrożona. Sienkiewicz nie ceni takiego państwa w przeszłości i nie chce go dla przyszłej Polski.

W Trylogii cechy jak bezwzględność, siła i autorytarne rządy nie są pożądanymi cechami dla króla.

Polska jak kobieta

Co ja miałem i com ja utracił. Jaka ona była bliska, a jaka teraz daleka! [P I 253].

Mężczyźni - bohaterowie Trylogii otrzymują, tracą oraz odzyskują ukochane partnerki, a jednocześnie - w kontekście symbolicznym - ich przeżycia odzwierciedlają dramatyczne wydarzenia polskiej historii oraz nadzieję, jaką Sienkiewicz wplata w literacki portret upokorzonej Polski. Jego zamiar jest wyraźny, gdyż przyrównuje kobietę do ojczyzny, co daj odczuć Kmicicowi, któremu wydało się, że Oleńka i ojczyzna to to samo i że obie zgubił i dobrowolnie Szwedom wydał [P II 168]

Koncepcja kobiecości jako stabilizującej siły w świecie stanowi istotny element światopoglądu samego Sienkiewicza. Zarówno w jego powieściach historycznych, jak i współczesnych, to kobieta symbolizuje zakończenie historii, gdyż kobiecość jest harmonijnym zwieńczeniem, które obejmuje wszystkie wątki powieści.

Kobiecość stanowi istotny składnik alegorii narodu szlacheckiego, według której Rzeczpospolita jest opisana jako “bezładna, źle powiązana, rozdarta, swawolna, nierządna” [OM I 212], dlatego potrzebuje silnego mężczyzny: “trzeba im tylko wodza” [OM I 212]. Jednak nagle Sienkiewicz wprowadza zamieszanie do klarowności tej przypowieści. Silny przywódca nie jest bezwarunkową wartością w tym świecie, ponieważ jeśli żołnierze mu nie służą świadomie, z dobrego serca, staje się tyranem. To ogólna zasada panująca w świecie Trylogii, która sprawia, że bohaterowie, nawet posiadając siłę, szybko rezygnują z tej przewagi. Stosunek do kobiety jest zatem testem politycznych przekonań, a ten, kto proponuje zniewolenie kobiety, reprezentuje w powieści moralne i historyczne zło. W symbolicznym odniesieniu taki stosunek do kobiety jest alegorią despotyzmu [OM I 21].

Oto jakiej rady udziela Kmicowi Radziwiłł:

Dziewkę to sobie już ty sam kaptuj, jak umiesz. Gdy ja miecznika nawrócę, on ci pomoże dziewkę nawracać. Zgodzi się, to wyprawię wam nie mieszkając wesele… Nie zgodzi się, bierz ją i tak. Jak będzie po harapie, to będzie po wszystkim… Z niewiastami najlepszy to sposób. Popłacze, podesperuje, gdy ją do ołtarza powloką, ale na drugi dzień pomyśli, że nie taki diabeł straszny, jak go malują, a trzeciego będzie rada. [P I 3]

Zrezygnowanie z przemocy wobec kobiet, a nawet powstrzymanie się od próby odzyskania ich, stanowi wyraz szlachetnego zrzeczenia się despotyzmu. Tekst mocno podkreśla cnotę powściągania siły, nawet jeśli posiada się środki i prawo do jej użycia.

Kobiece męstwo jest w powieści wzorem, a nie instrumentem obnażenia słabości mężczyzny, dlatego przewaga Oleńki nad Kmicicem posiada jeszcze inny – obok cnoty wymiar, mianowicie mądrość. Kmicic, który jest przecież jednym z najinteligentniejszych bohaterów-żołnierzy w Trylogii, wielokrotnie wyznaje swoją głupotę. W monologu do Boga i sumienia przyznaje się wprost:

chciałbym „ojczyźnie poczciwie służyć, ale nie wiem jak, bom głupi. Służyłem tamtym zdrajcom, Panie, też nie tyle ze złości, ale jako właśnie z głupoty” [P II 36] (…) Gdyby jej był słuchał, gdyby jej był słuchał!… Toż ona wiedziała, co czynić, po jakiej stronie stanąć; wiedziała, gdzie cnota, uczciwość, obowiązek – i po prostu wzięłaby go za rękę i poprowadziła, gdyby był chciał jej słuchać [P II 57].

W Potopie alegoryczna kobiecość rozprzestrzenia się coraz dalej w świecie powieści. Relacja między mądrością a głupotą przechodzi z pary protagonistów na parę królewską, gdyż gdy królowa zdanie swe wyrzecze, to próżno by od niego do króla apelować, tak ufał Jan Kazimierz jej bystrości i rozumowi [P II 377].

Zgodnie z prastarą symboliką, gdzie ciało władcy jest jednoznaczne z ciałem narodu, cechy królowej zostają przejęte przez kobiecą zbiorowość:

Niewiasty z rozpuszczonymi włosami, z rozpaloną twarzą dawały przykład odwagi i widziano takie, które goniły z konewkami wody za skaczącymi jeszcze granatami mającymi tuż, tuż wybuchnąć [P II 279].

Najszerszy krąg alegorii ostatecznie uporządkowuje wszystkie sfery symbolicznego świata w Potopie. Cnota dziewicza, przekształcona w cnotę żołnierską, staje się decydującą siłą w historii. Oleńka, zaniepokojona sukcesami księcia Bogusława, wątpi, czy ktoś jest w stanie go powstrzymać. W tym momencie dochodzi wieść o obronie Częstochowy.

– Kto go pokona? – mówił do dziewczyny pan miecznik – kto mu sprosta? Teraz wiesz kto? Panna Najświętsza! [P III 268]10.

W symbolicznym wymiarze historii, zwycięża zatem kobieta, a jej narzędziem jest mężczyzna, który nosi kobiecy pseudonim. W procesie idealizacji kobiecości jako siły kształtującej historię, nie można już pójść dalej. W dalszym ciągu Sienkiewicz musi zstąpić z wyżyn idealizacji i powrócić do rzeczywistości, aby przywrócić Kmicicowi prawdziwą Oleńkę jako kobietę. Musi ponownie przywrócić biologiczną i kulturową płciowość swoim bohaterom oraz stawić czoła najtrudniejszemu zadaniu - przywrócić moralną i płciową przewagę mężczyzny.

Czyni to za pomocą konkretnych zabiegów fabularnych.

Po pierwsze, kwestionuje on absolutną rację cnoty. Poprzez izolowanie Oleńki od wiedzy o czynach Babinicza, tworzy obraz jej nadmiernego uporu w wierności zasadom, co wywołuje niecierpliwość u czytelnika, widzącego jej “zacietrzewienie”.

Po drugie, Sienkiewicz wybiera dla Kmicica wzorzec męskości spoza tradycyjnego repertuaru bohatersko-wojskowego. List królewski, który jest odczytany w kościele, ukazuje jego historię w hagiograficznym schemacie pasji.

Wielokrotnie stojący na krawędzi śmierci, Kmicic faktycznie umiera i moralnie zmartwychwstaje. Narrator porównuje go do Łazarza, pisząc: “zbliżał się oto jak Łazarz”. Kmicic triumfuje nad Oleńką poprzez wielkość swojej ofiary. W rezultacie, choć Oleńka jest sprawczynią nawrócenia Kmicica, to ona rezygnuje z moralnej przewagi i uznaje swoje winy, w tym wątpienie i brak wiary, dokonując publicznej ekspiacji.

Ona zaś obsunęła mu się nagle do kolan. -Jędruś! ran twoich niegodnam całować! [P III 422].

Opuszczenie przez Oleńkę pozycji moralnej dominacji nad Kmicicem stanowi punkt kulminacyjny fabuły i oznacza właściwy powrót utraconej męskości.

Tajemnice Zagłoby

Zagłoba tworzy z Wołodyjowskim dublet, znany z utworów takich pisarzy jak Cervantes, Diderot czy Dickens.

Zagłoba i Wołodyjowski to dwójka bohaterów powiązanych strukturalnie bardziej niż emocjonalnie. Obaj są bez domu, rodziny, ziemi, majątku, kobiet. Sienkiewicz, blokując ich rozwój socjalny, utrzymuje w mocy potencje fabularne owego duetu. (Koziołek, 209)

Zagłoba to mistrz dialogu, błyskotliwej riposty. Jego znakiem jest sofistyczny dialog, dyskursywny agon, słowny pojedynek, w których nie ma sobie równych.

Retoryczność Zagłoby jest przy tym niespójna, pozszywana stylowo i gatunkowo, bywa kalką sarmackiej ideologii i „kalendarzowej” wiedzy, aby niespodzianie odsłonić głębię i przenikliwość widzenia świata, a gesty, działania i skryte intencje tej postaci wydają się bliższe świata czytelników niż bohaterów Trylogii.

Wielokrotnie uderza anachroniczność Zagłoby, który nie mieści się w rycersko-szlacheckim świecie “Trylogii.” Stefan Szymutko słusznie uznał ten wymiar postaci za kamuflaż, dzięki któremu Sienkiewicz wprowadził do powieści historycznej pozytywistyczny sceptycyzm, pragmatyzm, racjonalność widzenia zwykłych spraw uwznioślonych na płaszczyźnie działań i uczuć głównych postaci – bohaterów romansu i przygody. (Koziołek, 211)